Chyba większość z nas może nazwać się srokami, którym na widok błyskotek mocniej bije serce. Kobiety już tak mają, ale nic w tym złego. Na rynku bowiem multum pięknotek, które kuszą z opakowaniem połyskiem – cienie, rozświetlacze, róże, do wyboru, do koloru. My dziś skupimy się na tych pierwszych i na makijażu oka, gdyż w roli głównej wystąpią cienie marki Catrice z serii Liquid Metal. Niesamowite, piękne i cieszące oko już od samego patrzenia na nie. Poznajcie je bliżej!
Bohaterami dzisiejszego wpisu będzie 5 kolorów:
- 010 Look Me In The Ice;
- 020 Gold n’ Roses;
- 030 We Are The Champagnes;
- 120 Satina Van Der Woodsen;
- 100 What Do You Sea?;
Co sprawia, że cienie Catrice są tak wyjątkowe? Mają one zapewniać na powiece efekt płynnego metalu. I faktycznie uzyskujemy powiekę pokrytą jakby chromem, metaliczny połysk jest niesamowity i możemy go budować, ale w każdym wydaniu daleko mu do tandety. Prezentują się niezwykle elegancko i luksusowo.
Cienie możemy nakładać na dwa sposoby – na sucho i na mokro. Nałożone na bazę, za pomocą syntetycznego, płaskiego pędzelka, dadzą ładny, subtelny efekt błysku idealny na co dzień. Mocno je rozcierając, uzyskamy delikatną mgiełkę koloru. Natomiast w przypadku aplikacji na mokro fundują nam efekt wow. Intensywnie metaliczny, mocny, wybijający się na pierwszy plan w makijażu. Wprost stworzony na wieczorne wyjścia i specjalne okazje.
Ich pigmentacja jest bardzo dobra, ale z racji wypiekanej, lekko osypującej się formuły, warto do aplikacji używać języczkowego, sprężystego pędzelka z włosia syntetycznego lub posłużyć się palcami. Wtedy unikniemy osypywania się i zintensyfikujemy efekt końcowy, który z pewnością zachwyci każdą kosmetykomaniaczkę. Nie dziwcie się pyleniu, tego typu wykończenia już tak mają. Nie ma innej opcji.
Kolory są niesamowicie głębokie i przepięknie odbijają światło, nie są to odcienie płaskie i jednolite, tylko efektownie mieniące się w sztucznym świetle bądź promieniach słonecznych. Coś pięknego! Jaśniejsze kolory świetnie spiszą się w ciągu dnia, do szkoły czy pracy, jeśli lubimy połysk na powiece i jej rozświetlenie. Nie musicie obawiać się, że makijaż oka będzie nachalny, nic z tych rzeczy.
Odnośnie trwałości również nie można napisać nic złego – cienie na jakiejkolwiek bazie utrzymują się cały dzień, aplikowane zarówno na mokro, jak i na sucho. Nic się z nimi nie dzieje, nie migrują, nie blakną, chyba, że zaczniemy mocno pocierać powiekę.
Oczywiście należy też wspomnieć o wydajności – każdy cień trudno zużyć, ale wypiekany tym bardziej. Catrice Liquid Metal posłużą nam przez lata. Są w zasadzie nie do zużycia. Mimo codziennego użytku, ich wcale nie ubywa! Biorąc pod uwagę ich niską cenę 16,99zł/3g, jest super!
Na pochwałę zasługują także opakowania – małe, kwadratowe, kompaktowe, po prostu wygodne. Dodatkowo z przezroczystą górą, która ułatwia odnalezienie konkretnego koloru. Zamknięcie na „klik” chodzi bez zarzutu. Plastik jest solidny, nic się nie łamie i nie rozwala. Design jest prosty i wpisze się w gusta każdej kobiety. Marka Catrice słynie także z nieco przewrotnych i zabawnych nazw kosmetyków, które zapadają w pamięć.
Podsumowując, warto mieć w swej kosmetyczce choć jeden kolor. Cienie naprawdę zasługują na uwagę i z pewnością przydadzą się nie raz.
Wymienione dziś kolory kupicie TUTAJ w cenie 16,99zł/szt.:
- 010 Look Me In The Ice KLIK;
- 020 Gold n’ Roses KLIK;
- 030 We Are The Champagnes KLIK;
- 120 Satina Van Der Woodsen KLIK;
- 100 What Do You Sea? KLIK;
Koniecznie też wpadnijcie przejrzeć asortyment Catrice TUTAJ i odwiedźcie kosmetykomania.pl
Piękne są te kolorki